PODSUMOWANIE KWARTALNE 4/4

Wielkimi krokami nieubłaganie zbliża się rok 2020. Mamy nadzieję, że sylwestrowa noc pozwoli Wam odpowiednio się na niego przygotować i odpocząć, ładując baterie w oczekiwaniu na nowe wyzwania (lub ocenki, jeśli Wasza twórczość wisi w naszych kolejkach). Tymczasem krótki wpis z zebranymi informacjami, co tam w WS-owej trawie piszczy.


Przez ostatnie trzy miesiące wystawiłyśmy osiem ocen
dwie oceny bez noty końcowej
jedną ocenę dobrą
trzy noty słabe
dwie oceny fatalne

Xalex ze swoją Pieśnią walczących nadal wygrywa konkurs urodzinowy na najlepszy tekst. Czy ktoś jeszcze otrzyma lepszą notę? Nigdy nie wiadomo, ale czas macie do 21 marca! Czyli jeszcze wszystko może się zmienić. :)

Aaale... to nie wszystko! Mimo że opublikowałyśmy mniej ocen niż w poprzednim kwartale, w tym pojawiły się aż trzy artykuły

Również po raz pierwszy na WS pojawiła się nowa forma tekstu:
☛ #HALLOWEENOWA ANALIZA, CZYLI... JAK ZEPSUĆ NIEZŁĄ ANTOLOGIĘ?, którą stworzyły Den, Ele, For i Skoia.


Co więcej?

Skoiastel nadal walczy ze swoim wyzwaniem – co najmniej jedna ocena w miesiącu. Udaje jej się utrzymać wynik już 48 miesięcy! Jeśli chodzi o roczne wyzwanie, Skoia napisała już 19 z 24 ocen. Trzymamy kciuki!
Ayame i Dafne opublikowały ocenę ostatniego bloga zgłoszonego w 2018 roku. Obecnie najstarsze zgłoszenie to blog Dziedzictwo Orfanów: Zakon Krwi zgłoszony w marcu, który znajduje się w kolejce Den i Skoi.
Ayame wypełniła już swoje postanowienie w ramach wyzwania na rok 2019 i zamiast planowanych 5 ocen, wystawiła ich aż 8! W nadchodzącym roku 2020 planuje podnieść poprzeczkę i napisać przynajmniej 7, za to Ele, For i Fen narzucają sobie wyzwanie 5 ocen.
Mrs. Mayhem ostatecznie opuściła naszą ocenialnię, a Dafne zamyka kolejkę do odwołania.
Od dzisiaj etykiety z notą końcową będą dodawane dopiero po zejściu oceny ze strony głównej. Dzięki temu mamy nadzieję uniknąć automatycznego zniechęcenia autora zgłoszonej twórczości już na samym wstępie. Czas pokaże, co z tych planów wyjdzie.

To tyle od nas. Życzymy szczęśliwego nowego roku i zapraszamy wkrótce na ocenkę (możecie spróbować zgadnąć, czyjego autorstwa).

Do przeczytania!

16 komentarzy:

  1. Brak oceny na widoku ani nie zniechęci autorów, którzy i tak będą chcieli wejść z Wami w polemikę lub podziękować, ani nie zachęci tych, którym ocena się nie spodobała. Nic się nie zmieni... Ale to tylko moje zdanie. Czas pokaże.
    Zgaduję, że czas na Ayame, która chyba kilka razy wspominała nawet tutaj (poza jej podstroną), że ocenę zamierza opublikować do końca tego roku. Trzymam kciuki - ma jeszcze 4 godziny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło tu raczej o to, by oczekujący na ocenkę w ogóle ją przeczytali, a nie poddawali się widząc przykładowy słaby w etykiecie.
      Niestety ocenka już na Nowy Rok, ale cieszymy się, że mamy kibiców! Kilka jest już na wykończeniu!
      Szczęśliwego!

      Usuń
    2. Rzeczywiście taki był mój ocenkowy plan, ale życie go mocno zweryfikowało. Ostatecznie na ostro (że tak po szpitalnemu ujmę) wjechało mi naprawdę spore uczestnictwo w ocence Dafne (Spalony feniks). Do tego przeprowadzka w tym miesiącu (a dokładniej wstępnie zakończona całe trzy dni temu) i nadgodziny w pracy wcale nie pomogły w posadzeniu tyłka do ocenki.
      Obiecuję jednak, że zrobię wszystko, by coś ode mnie poszło w styczniu. Nowe wyzwanie samo się nie zrobi, prawda? :)

      Usuń
  2. Przeglądałam szałcika i w sumie coś od dłuższego czasu chodzi mi po głowie, a skoro już coś zmieniacie u siebie, to może to też weźmiecie pod uwagę.
    Nie wiem, czy ten błąd z ostatniej oceny jest błędem i w sumie słabo mnie to interesuje, bo nie napisałabym nic o sercu, które tłucze się o żebra, ale w innych ocenach może warto byłoby pomyśleć o aktualizacji? Czasami zgadzacie się z autorami, ale to nie pojawia się później w ocenach. Czytelnicy mogą czytać tylko ocenę - nie obchodzi ich czytanie komentarzy i zapamiętują tylko treści z samej oceny.
    Na szybko mogę przytoczyć kwestię porcelanowych czarek z Klątwy. „Poza tym sake nie pije się w kieliszkach, tylko podgrzewaną, w porcelanowych czarkach.” Nie będę się wykłócała za autorkę, bo w sumie, po zaprezentowanych przez Skoię fragmentach, zgadzam się, że dużo rzeczy było nietrafionych w świecie przedstawionym, ale akurat ten fragment... no tak trochę słabo wygląda :/ Przecież w Japonii (choć i tu zgadzam się z autorką, że Toriyama nie wzorował się na kulturze Japonii, ale załóżmy, że tak) mają nawet automaty z sake i wątpię, żeby potem ludzie grzecznie szli do domu, podgrzewali puszkę/butelkę i pili alkohol z porcelanowych czarek. Zdecydowanie można ten fragment usunąć albo zmienić.
    Najlepszego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buszuję i szukam takich miejsc. Oto co znalazłam przy kilku ocenach, a wydaje mi się, że mogłybyście to zmienić, zaktualizować. Można np. dodać inny kolor, który oznaczałby, że jednak nie jest to błędne, a autor był w stanie Was przekonać (albo same doszłyście do takich wniosków).
      Ocena 181
      „Drzewo cytrynowe na dalekiej północy Westeros?” Tu po wymianie komentarzy wiadome było, że chodzi o Krainę Burz.
      „Skoro w okolicy mieszkała ludność – jak się żywiła?” Chyba tego fragmentu dotyczył komentarz Forfeit, że jej reaserch nie podołał ;) Można dodać do oceny wyjaśnienie, że to jednak nie jest błąd.
      „Skąd wiem, że tam Lyanna i Rhaegar się spotkają? Hmm, chyba nie czuję, by motyw wyjazdu był realistyczny. Ucieczka przed strażnikiem ma nim być? Wycieczka zamiast kary? Coś mi tu śmierdzi Imperatywem Opkowym.” Po odpowiedzi autorki, Forfeit napisała „@Lyanna i Rhaegar – dobra, z Lyanną masz rację, może czytałam zbyt powierzchownie lub za bardzo skupiłam się na tym jako imperatywie i nie dostrzegłam ukrytego przekazu. Btw, dobry pomysł.” Chyba można to jakoś zaktualizować w ocenie? [Tak swoją drogą - imperatyw opkowy z wielkich? Pytam serio, nie traktujcie tego jako złośliwość.]
      Ocena 171
      „Gaara Uwolnienie Ziemi odziedziczył po matce. Od Shukaku wzięło się z kolei Uwolnienie Magnesu.” Po długiej dyskusji autorka i oceniająca doszły do wniosku, że to Uwolnienie Magnesu nie było tak oczywiste i można to różnie interpretować przez brak jednoznacznych źródeł.
      Ok... po ocenie 161 poddałam się i nie chce mi się dalej szukać w komentarzach momentów, w których zgadzacie się z autorem, ale mam nadzieję, że na podstawie tych kilku przykładów zrozumiecie, o co mi chodzi ;)

      Usuń
    2. Niegłupi pomysł. :)
      W ocenach 2020 weźmiemy go pod uwagę, ale do starszych raczej nie będziemy się cofać.

      Pozdrawiamy i – również – najlepszego!

      Usuń
    3. [Tak swoją drogą - imperatyw opkowy z wielkich? Pytam serio, nie traktujcie tego jako złośliwość.] – Dopiero teraz przypomniałam sobie, że gdzieś dziś widziałam to pytanie i zapomniałam na nie odpisać. Brawo ja. xD
      W każdym razie tak, tu z wielkich, bo mowa o złym panu Imperatywie (Imperatorze? xD) Opkowym – często powtarzalny, utarty motyw na ocenialniach/analizatorniach. Taki... inside joke, można by rzec.

      Usuń
  3. Dodawanie później tagów raczej nic nie da. Nie wiem jak inni, ale ja nie wyobrażam sobie czytania całej długiej analizy i czekania na ostateczny werdykt, przewinęłabym od razu do miejsca z oceną. A jak już się pozna ocenę, to nadal można się poddać po słabym czy fatalnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, ja zrozumiałam to tak, że nie będzie ani tagu, ani noty na końcu, ale teraz spojrzałam w następną ocenę i faktycznie, nota na końcu nadal jest. To też nie jestem pewna, czy to coś zmieni?

      Usuń
    2. Nota na dole jest, tagu ma nie być. Myślę, że dużo zależy od każdego czytelnika z osobna. Może znajdą się tacy, co nie będą scrollować, tylko po prostu czytać od początku. Wtedy unikniemy wszelkich rozczarowań/niespodzianek, niepotrzebnych uprzedzeń, spoilerów. No pewnie, że nie sztuką jest przewinąć ocenkę do dołu, ale ilu faktycznie tak zrobi...? ;)

      Usuń
    3. Innym pomysłem jeszcze byłoby całkiem usunąć istnienie not końcowych, wtedy ludzie nie mieliby wyboru, musieliby przeczytać i możliwe, że nie byliby nastawieni na obronę, bo nie czuliby, że ich praca została np. jednoznacznie oceniona jako słaba. Ale też wiem, że wiele rzeczy zależy od tych ocen końcowych (hierarchia w ocenionych, konkurs, współpraca z katalogami), i ciężko mi powiedzieć, czy wszystkim odpowiadałby zupełny brak not.

      Usuń
    4. Jeśli mogę, to dodam od siebie, że nie róbmy już z autorów porcelanowe laleczki. Zgłosili się po ocenę, to dostaną ocenę. ;) Ocena na koniec to według mnie najlepsze podsumowanie całości. No i wtedy autorzy mogą się porównać z innymi.

      Usuń
    5. Ze swojej strony dodam, że gdyby autor_ka poprosił_a o niewystawianie oceny końcowej, nie ma ma absolutnie żadnego problemu.

      Usuń
    6. Sądzę, Fenoloftaleina, że jest to jeden z licznych powodów, przez które wszyscy odnoszą się dość sceptycznie do zaproponowanej zmiany :)

      Usuń
    7. @Fenoloftaleina: wiem o tym! :) Chodziło mi raczej o autorów, którzy zgłaszają się, bo spodziewają się wysokiej noty końcowej (albo wyższej niż ta, którą w końcu dostają), a skoro spodziewają się wyższej, to czemu mieliby się nie zgadzać na notę końcową? Wydaje mi się, że autorzy z oczekiwaniami tego rodzaju będą też bardziej skłonni do nieprzeczytania oceny po zobaczeniu niższej noty niż autorzy, którzy po prostu w ogóle nie chcą noty. Przypomniało mi się po prostu, że były kiedyś jakieś ocenialnie, gdzie w ogóle nie było not końcowych, więc uznałam, że to też jakieś rozwiązanie.

      Usuń
    8. W związku z zaletami związanymi z wystawianiem ocen, o których między innymi sama wspomniałaś, zostaniemy przy obecnym systemie i zobaczymy, jak sprawdzi się najnowsza zmiana, bo wydaje nam się, że może ona uspokoić chociaż czytelników_czki bloga, a nie bezpośrednio autorów_ki ocenianego tekstu. Osoba zgłaszająca się ma prawo nie być gotowa na jednoznaczną notę końcową lub nie aprobować takiego podejścia, więc dla niej jest opcja z poproszeniem o brak oceny końcowej, ale blogosfera się zmienia i trudno powiedzieć, jak za pewien czas będzie wyglądał nasz system oceniania.

      Usuń